wtorek, 5 lutego 2013

Sesja

Bardzo długo trwało zanim do skutku doszła sesja zdjęciowa. I to nie z braku pomysłów, czy profesjonalistów na rynku. Powód był prozaiczny i chyba nie muszę pisać jaki, bo każdy się domyśla.
Ale od czego ma się przyjaciół!
Olę i Rafała znam od bardzo dawna. Poznaliśmy się w Paryżu, kiedy byliśmy piękni, młodzi i bez zobowiązań. Rafał zajął się fotografowaniem pokazów mody największych projektantów i w latach 90'tych otworzył jadą z pierwszych agencji fotograficznych w Polsce. Ola, jako żona i manager współtworzyła Agencję Free od samego początku.
Sukces ich przedsięwzięcia sprawił, że w pewnym momencie podjęli decyzję o powrocie na stałe do Polski. Wkrótce namówili mnie na to samo.
Prawdziwi przyjaciele. Towarzyszyli mnie, a później mojej rodzinie, w ważnych momentach. Ola była świadkiem na moim ślubie, Rafał robił zdjęcia. Moja przepiękna sesja ciążowa to też zasługa Rafała.
Potem, jak to w życiu, mieszkaliśmy daleko od siebie, każdy miał swój mały kierat. Dzieci, praca, praca, dzieci i permanentny brak wolnego czasu.
Jednym słowem nasze kontakty mocno się rozluźniły. Ale prawdziwych przyjaciół poznajemy w biedzie. Wystarczył jeden telefon i bez zbędnego gadania byliśmy umówieni na sesję.
Olu, Rafale bardzo Wam dziekuję :)
http://www.agencjafree.com.pl/www/index.php

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz