wtorek, 26 marca 2013

Poskramianie bestii

Od kilku dni jestem szczęśliwą posiadaczką overlocka. W poskramianiu pomagał mi mój 10letni syn, mistrz świata w układaniu skomplikowanych pojazdów z klocków Lego. Tylko on z całej rodziny kumał niewyraźnie rysuneczki naszpikowane cyferkami. Tylko jemu udało się przebrnąć przez instrukcję i nawlec wszystkie 4 igły, chwytacze i nawlekacze...
To co nastąpiło później było jedną wielką katastrofą. Nic mi nie wychodziło, szwy się ciągnęły, nitki puszczały. Pewnie nie muszę dodawać jak wysoki był poziom mojej frustracji.
Położyłam się spać i śniło mi się szycie.
Dziś rano miałam kolejne podejście. I co? I sukces! Kolejne spodnie z 1001 nocy w wersji all black polecą do Londynu. Pierwsze z overlockowym wykończeniem.
A cała masa nowych dzianin czeka już w kolejce - koralowy i granatowy melanż.
Będzie się działo.

Na zdjęciach mój park maszynowy i moja kocica F'Rózia :)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz