Naszło mnie dziś na szycie w czerwieni. W ruch poszły dwie dzianiny. Z cieńszej powstała skomplikowana wielofunkcyjna sukienka, a z grubszej asymetryczna tunika z bardzo szerokim rękawem i dwoma otworami na rękę. Tunikę wykończyłam jaskrawopomarańczowym sznurkiem.
Na zdjęcia trzeba będzie jednak trochę poczekać, aż uszyję więcej nowych rzeczy. Jest nawet fajny pomysł na sesję w plenarze, ale nie zdradzę szczegółów.
No chyba, że rozejda się szybciej na jednych z marcowych targów, na których będę się wystawiać. Ciekawych zapraszam :)
Jutro, dla równowagi, będzie mroczniej. Mam już w głowie pomysł na super spódnicę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz