czwartek, 14 lutego 2013

Rougette w kolorze miłości






W taki dzień musiałam wrzucić coś czerwonego. W końcu w takim kolorze jest dziś każdy serwis społecznościowy i internet generalnie. Nie pytajcie mnie o mój stosunek do Walentynek, bo jest on ambiwalentny. Jednak na fali serduszek bijących, ułożonych z owoców, ludzi, kwiatów, lego i w zasadzie ze wszystkiego, postanowiłam pokazać krwisto czerwona sukienkę.
Długa, suto marszczona, delikatnie asymetryczna. Od rozmiaru 40 w górę. Można ją nosić luźną, wówczas nieregularne marszczenia i szczypania fajnie układają się na ciele. Można też zebrać paskiem w talii, lub na biodrach i delikatnie zbluzować. Znów kilka możliwości.
Pewnie nie muszę już dodawać, że jest jedyna i niepowtarzalna:)

Projekt Karolina Bourgeon-Zielińska
Foto Rafał Strzechowski, Free
Modelka Ula

2 komentarze: